Wstęp

Był to ciepły dzień 13 czerwca 2010 roku…

Swoją podróż rozpoczęliśmy we dwójkę z Drohobycza, reszta osób (jeszcze 13) jechali ze Lwowa, a dokładniej pojechali wcześniej jeszcze 9-go, bo mieli bilety na pociąg.

Jesteśmy w oczekiwaniu odwiedzenia zachwycającego i przepięknego i naprawdę niepowtarzalnego regionu Ukrainy – Krymu. Osobiście dla mnie były to ziemie jeszcze nieodkryte, lecz część grupy niejednokrotnie już tam bywała.

Trasa podróży na Krym

Zaproponowali następującą trasę:

• Lwów – Dżankoj (pociąg Lwów-Symferopol),
• Dżankoj – półwysep Kercz, nocleg w Kerczu,
• Kercz – Teodozja,
• Teodozja – Ordżonikidze.
• Po kilku dniach w Ordżonikidze górami dotrzeć do Koktebel,
• stamtąd dotrzeć do miejscowości Sudak, Zostać w Sudaku na kilka dni,
• odwiedzić Nowy Świat,
• stamtąd wyruszyć do Ałuszty,
• z Ałuszty wyjechać do Mramornoje, w Mramornoje odwiedzić jaskinie,
• potem do Symferopolu, stąd do Sewastopolu i zostać na kilka dni w Bałakławie, zwiedzając jeszcze pobliskie miejsca.

Bilety na Ukrainie na wagę złota…

Z biletami jest oddzielna historia. Od początku lipca na 9-go sierpnia już nie można było nic kupić, (ponieważ bilety za 500hrywni w grę nie wchodzą), więc jeżeli jest możliwość kupować warto z dużym wyprzedzeniem, szczególnie na sierpień, jest sporo chętnych, a koleje ukraińskie, być może sztucznie stwarzają deficyt… u nas niestety nie było możliwości zaplanować z wyprzedzeniem, więc mieliśmy po prostu szczęście z ich dostaniem za parę dni od już splanowanej podróży.

Szczęście polegało na tym, że często bilety na pociągi zwracają na dworcu w kasie, z różnych przyczyn, więc akurat jak byliśmy na dworcu ktoś oddawał bilety na 13-go. Lepiej później niż wcale;)

Jeżeli tak się stanie, że dojechaliście do Lwowa i okazało się, że biletów brak, proszę poszukać kas gdzie zwraca się bilety, czekać aż ktoś zwróci bilety. Jest jeszcze biuro obsługi klientów(w tym momencie nie pamiętam nazwy dokładnej) tam mogą wyszukać połączenia pośrednie, ale tam za każdy bilet dopłaca się 20 hrywni. Zarazem przed samym odjazdem pociągu jest sporo wolnych miejsc (bez gwarancji;).

Warto przeczytać ZAKUP BILETÓW KOLEJOWYCH NA UKRAINIE

Istnieje jeszcze alternatywa- autobusy, są droższe zaczynając od 200hrywni (stan na 2010) i podróż raczej mniej komfortowa niż pociągiem. Bilety można kupić w biurach turystycznych.

Istnieją również połączenia lotnicze. Ale w tym momencie są to wyłącznie drogie linie. Dawniej ze Lwowa latał Wizair Ukraine, w tym momencie wydaje się, że zaprzestali latać w te strony. ( do sprawdzenia na stronie przewoźnika)

Własnym autem też można się wybrać, z autem jest wygodniej, lecz to jest kawał drogi do przejechania.

Wracając do samej opowieści…

Co w plecaku na Krym?

• W plecaku najważniejsze rzeczy. Pojemność niema znaczenia, najważniejszy jest komfort. Tak naprawdę, jest dużo miejsc gdzie można kupić prawie wszystko, co może się przydać w wyprawie na Krymie, dlatego warto brać niezbędne minimum.
• Śpiwór ( wystarczy letni) albo namiot.
• Namiot (przetestowałem „2 seconds” na 3 osoby z Decathlonu) sprawił zmieszane uczucia, rozkłada się szybko, dosłownie 2 sekundy, to ogromny atut, jeżeli sporo się przemieszczać, ale niestety transportować go nie jest wygodnie. Dlatego w tym roku rezygnuję z tego namiotu dla takiej podróży.
• Z ubrań, jako minimalnie wystarczyło mieć spodenki, kąpielówki i podkoszulek, i wygodne buty (sandały), ewentualnie, jako dodatek klapki. Bluza przydawała się rzadko. Inne ubrania na zmianę nie są konieczne.
• Pozostałe rzeczy związane z higieną.
• Oczywiście aparat fotograficzny, obiektywy, dla maniaków pejzaży całkiem przydatny będzie statyw. Co najmniej 2 baterie i pojemna karta pamięci będzie atutem. Robić zdjęcia naprawdę będzie gdzie.
• Zasięg komórek jest dobry, warto sobie kupić pakiet Kyivstar (drożej, ale lepszy zasięg) albo Life (bezpłatne połączenia w sieci, gorszy a czasem kiepski zasięg w mniej zaludnionych miejscach, a w niektórych częściach zasięgu brak).
• Ładowanie sprzętu jest utrudnione, ale istnieje możliwość za 2-5 hrywnie za sztukę podładować w barach, czasem da się bezpłatnie.

Pogoda

W sierpniu pogoda jest raczej świetna, więc albo śpiwór albo namiot, brać obie rzeczy niema sensu. Mój namiot często służył dla przechowywania rzeczy. Można było spać w śpiworze pod niebem. Za całe dwa tygodnie tylko raz padał deszcz. Na wszelki przypadek można mieć tanią pelerynę przeciwdeszczową.

Jedzenie

Jeżeli nastawiacie się na przyrządzanie ciepłych dań, oczywiście wszystko, co pomoże w tym warto zabrać oraz nóż, widelec/łyżka i kubek. Przyrządzanie własnych posiłków na większą grupę zaoszczędzi naprawdę dużą część pieniędzy.

Leki

Warto przygotować zestaw pierwszej pomocy, najbardziej niezbędne, m.in.: opatrunki, wodę utlenioną, aspirynę, lekarstwa na żołądek, itp.

Nastrój

Dobry nastrój i nastawienie to przede wszystkim gwarancja dobrego wypoczynku.

Podsumowując: im mniej bagażu tym lepiej i prościej przemieszczać się. Obuwie to podstawa.

Finanse i zakupy

STANEM NA 2013 POMNOŻYĆ TRZEBA TE WARTOŚCI CEN na conajmniej 1.5-2 razy!

Z gotówki trudno obliczyć, komu ile trzeba. Zależy, na co się nastawiać.

W sezonie ceny są bardzo wysokie w porównaniu z innymi regionami. Nawet woda, która we Lwowie kosztuje 3 hrywnie, na Krymie może kosztować 10 za 1,5 litra. Chociaż w mniejszych miejscowościach jest w porządku i na rynku są w miarę normalne ceny, a w barach można zjeść obiad jest też w porządku.  Na przykład w barze w Ordżonikidze za 30-50 hrywni można zjeść dwa dania, wypić browar, herbatę, kawę za 5, a w Nowym Świecie już taki sam wypad na obiad skończy się wydaniem dwa razy tyle. Sałatki odradzam brać, są to znikome porcje i tylko pieniądze na wiatr. Lepiej na rynku kupić warzywa. Owoców jest ogromny wybór. Zdradzę sekret, na rynku można ze wszystkimi się targować, czasem nawet mają tabliczkę z każdej strony z inną ceną;).  Rynki obok plaży to oczywiście najdroższe rynki, więc im mniej popularne miejsce oraz dalej od plaży tym może być taniej.

Orientacyjnie przy minimalnych wydatkach powinno starczyć rzędu 100 hrywni dziennie. Korzystając z noclegów lub wyżywienia, wartość ta znacznie wzrośnie. Pociąg ze Lwowa do Krymu jest rzędu 150 hrywni. Przemieszczanie się autobusami jest warte 50 hrywni za 100km ( plus mogą być pobierane pieniądze za bagaż, rzędu 5-10 hrywni) i około 400-500 za 100 km taksówką ( 4 osoby). Ceny benzyny rosną, więc i ceny transportu również.

Ważne! Ceny na Ukrainie stale rosną, więc warto mieć zawsze więcej.

Znalezienie miejsca do noclegów na Krymie

Jeżeli podróżujecie z namiotem to musicie wiedzieć, że nie wszędzie wolno stawiać namioty. Więc przed wybraniem trasy niezbędne jest odszukanie takich miejsc wcześniej. Na miejscu najlepiej sprawdzić go z samego rana. W nocy ( z własnego doświadczenia) jest to jak najbardziej ekstremalne, lecz ciekawe. Na polach namiotowych pobierają opłatę około 15 hrywni z osoby. W lasach, jeżeli ogłoszono alarm przeciwpożarowy jest zakaz. Najlepiej strzec się od spotkania z leśnikami, ponieważ jeżeli się nie zna swoich praw to mogą wyłudzić mandat. Nam akurat udało się trafić na okres alarmu i ochrony lasu, więc naprawdę sporo utrudnień. No i było niedaleko do mandatu, akurat namiot 2 seconds się przydał – byliśmy przygotowani do odwiedzin;) Aha nawet, jeżeli jest ogłoszony alarm to przy samej wodzie można spokojnie przebywać, z rozłożonym namiotem nie radzę chyba, że przed 5 nad ranem się zbierzecie. Mandat jest wysoki, rzędu 1000 hrywni z namiotu. Przypominam, że chodzi wyłącznie o tereny objęte tą ochroną, czyli tereny leśne. Przed samym wyjazdem warto sprawdzić czy nie został ogłoszony.

A jeżeli ktoś nie lubi namiotów i podobnych bajerów?

Ze znalezieniem noclegu nie powinno być problemów. Co do cen to trudno mówić, są różne, bardzo tanio w tym okresie nie będzie w każdym razie.

Żeby rozejrzeć się za noclegami zapraszamy do skorzystania z naszej multiwyszukiwarki noclegów.

Bezpieczeństwo

Oczywiście pociągi to miejsce gdzie trzeba być czujnymi, dworce autobusowe, skupiska ludzi, myślę, że wszyscy o tym wiemy, ale często zapominamy.

Zgadzać się na podejrzliwe propozycje też nie radzę, tym bardziej, jeżeli ktoś słabo zna język. Z turystów nieznających terenu często korzystają miejscowi. Ogólnie dobrze mieć odrobinę dystansu do wszystkiego i robić wszystko przemyślanie. Oczywiście trzeba pamiętać, że jesteśmy gośćmi w tych miejscach, warto, więc uszanować zwyczaje, kulturę oraz reguły panujące na Krymie, które są odmienne od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni.

Na Krymie znajomość języka rosyjskiego w każdym razie pomoże, więc warto wyuczyć niektóre zwroty. Choć językiem oficjalnym jest ukraiński, większość informacji oraz komunikacji międzyludzkiej przeprowadza się po rosyjsku.

Cześć druga opowieści o wyjeździe na Krym w sierpniu

A wy, co myślicie, co warto ze sobą zabierać w taką podróż, jak warto się przygotować, jak planować swoją wyprawę. Co jest lepsze pociąg, autobus, samolot czy własne auto? A gdzie lepiej nocować, pod gołym niebem, pod namiotem, czy w wygodnym hotelu? Proszę wypowiadać się na ten temat w komentarzach.

TAGI ARTYKUŁU

Góry Krymskie, Krym, lotnisko, Morze Azowskie, Morze Czarne, podróż, Półwysep Krymski, turystyka, wycieczka