Niesamowite ! Jestem pod wraeniem – „RESPEKT”, Pani Anno !
To kawał dobrej roboty 🙂
A dla czytelników, chcę zwrucić uwagę, iż to jest jedynie „PIERWSZA”, część tego artukułu, których razem jest „CZTERY” – proszę naciskać na przycisk „NASTĘPNA CZĘŚĆ” i czytać dalej 🙂
Pozdrawiam wszystkich serdecznie !
MAJDAN : ZIEMIA PZODKÓW
- 19 komentarzy
- Przeczytano: 11 947
NieznanaUkraina.pl / Artykuły, Historia, Miejscowości / MAJDAN : ZIEMIA PZODKÓW
STRESZCZENIE
Prezentujemy państwu artykuł autorstwa Anny Krzosek na temat Majdanu. Pani Anna należy do powojennego pokolenia "majdanników", właśnie dlatego dokładnie zbadała temat pięknej górskiej wsi Majdan. Zachęcamy do przeczytania, a dowiecie się o tym jaki był Majdan na podstawie najbardziej rzetelnego źródła informacji. Wyrażamy podziękowanie pani Annie Krzosek za podzielenie się tym artykułem z nami wszystkimi. Tym samym jest to pierwszy artykuł naszych czytelników, więc zalecamy do aktywnego udziału wszystkich twórczych osób!
Jeżeli szukasz czegoś podobnego, sprawdź POWIĄZANE WPISY na końcu tego artykułu.
KATEGORIA ARTYKUŁU: Artykuły, Historia, Miejscowości 23 czerwca, 2011, 08:00
Autor : Anna Krzosek
Majdan i jego bliska okolica
Majdan to przepięknie położona górska wieś w Bieszczadach. Leży w dawnym pow. drohobyckim woj. lwowskiego 32 km na pd.-zach. od Drohobycza, 26 km od Borysławia, wciskając się klinem między powiaty turczański i stryjski.
Należę do powojennego pokolenia „majdaniaków”, które już od najmłodszych lat wychowywane było w wielkiej miłości i szacunku do miejsca, które rodzice i dziadkowie zmuszeni byli opuścić ponad 60 lat temu, a którego obraz do końca życia nosili w swym sercu. To właśnie sprawiło, że „Majdan” towarzyszył mi „od zawsze”, stanowił integralną cząstkę mojego życia, choć wiedziałam, że miejsce określane tym słowem to raj utracony leżący gdzieś „za górami, za lasami”.
Jako dziecko zamiast bajek słuchałam opowieści o spotkaniach z niedźwiedziami, wilkach wyjących do księżyca, rybach „babkach” łowionych w rzece widelcem, jelonku Kubusiu wykarmionym butelką. Zawsze wychodziłam „na pole”, a nie „na dwór”, wiedziałam, co to „meszty” czy „przylipka” czy „kałatuszka”. Nic więc dziwnego, że robiłam wszystko, żeby zobaczyć to miejsce niezwykłe, gdzie wszystko było lepsze, większe, piękniejsze. Pojechałam tam pierwszy raz na bardzo krótko w 1989 roku. Od tego czasu byłam tam już kilka razy i to tam przez moment czuję się u siebie, odbywam podróż w czasie. Okazuje się, że takich osób jak ja, takich „powojennych” majdaniaków zauroczonych miejscem urodzenia swoich bliskich, jest bardzo wielu. Dopiero teraz m.in. dzięki internetowi poznajemy się, odkrywamy łączące nas często bliższe lub dalsze pokrewieństwo. Już trzy razy byliśmy w Majdanie taką właśnie grupą, najpierw w październiku 2007, a potem latem 2008 r. i 2010 r., odkrywając go na nowo.
To, co piszę poniżej na temat Majdanu, stworzyłam ze strzępków informacji znalezionych w różnych książkach i w internecie, a także z fragmentów wspomnień żyjących jeszcze majdaniaków, w tym mojej dzisiaj 82-letniej Mamy, choć pamięć często płata im figle i to samo wydarzenie ma tyle wersji, ilu opowiadających.
Zdjęcie z listopada 1938 r na którym są moi dziadkowie
Jak dotrzeć do Majdanu?
Do naszego Majdanu najlepiej wyruszyć z Borysławia lub Schodnicy, a jadąc przepiękną widokowo drogą (niestety, pozytywne odczucia nie dotyczą nawierzchni) i wjeżdżając w coraz wyższe i dziksze góry, warto jednocześnie uświadomić sobie, że tę odległość nasi przodkowie często pokonywali pieszo, idąc do Borysławia do pracy czy na zakupy, a nawet na targ do odległego Drohobycza. Ich wędrówka nie odbywała się jednak trasą, którą pokonujemy samochodem, ale na tzw. „skróty”. Warto też pamiętać, że tędy wędrowali słynni „biali kurierzy”, opisani przez Tadeusza Chciuka w jego książce[1]. Z Borysławia droga wiedzie przez działy, po lewej stronie mija się Schodnicę, następnie przejeżdża przez Nowy Kropiwnik, most na rzece Stryj (nowy, po starym drewnianym nie ma już śladu po ostatniej powodzi), wieś Rybnik i wjeżdża w dolinę Rybnika Majdańskiego.
Nazwa Majdan
Miejscowości o nazwie Majdan było w dawnej Polsce wiele, często miały w nazwie swoje dodatkowe określenia, np. Majdan Zbydniowski lub Sieniawski. Nasz Majdan nazywano dla odróżnienia Majdanem Żelaznym, a dlaczego, o tym dalej. Majdan to nazwa pochodzenia tureckiego używana dla określenia placu we wsi, w obozie wojskowym, w warowni, na podgrodziu. Plac taki miał znaczenie gospodarcze – jako miejsce handlu lub składowania różnych towarów, pakunków. Obecnie, w języku potocznym, oznacza podwórze lub dziedziniec. Na Kresach majdanem nazywano wykarczowane miejsce w lesie, służące do obróbki drewna lub wypalania węgla drzewnego. Majdan to także osada robotników leśnych.[2]
Zdjęcie przedstawiające Majdan około 1910 roku
Położenie Majdanu
MAJDAN rozciąga się na przestrzeni około 2 km w dolinie Rybnika Majdańskiego. Leży na wys. 530 m n.p.m. Od zachodu zamknięty jest stokami Lipowatej, od pn.-wsch. – Horodka, od wsch. przełęczą Mielniczną, a od południa zboczami Hołyny. U stóp Lipowatej dolina Rybnika rozdwaja się: z prawej strony otwiera się nowa dolina Rybnika Zubrzyckiego, z lewej ciągnie się dolina Rybnika Majdańskiego.[3] Na południe od wsi Rybnik rozciąga się przysiółek Hołostycz (Wodostycz), tam znajduje się tablica z nazwą wsi MAJDAN i pierwsze zabudowania ciągnące się do rozwidlenia dróg, nad którym górował potężny żelazny wiadukt kolejki wąskotorowej. Wiaduktu już nie ma, pozostały tylko resztki filarów. Dalej droga prowadzi nas do centrum Majdanu, po prawej stronie, na niewielkim wzniesieniu („na górce koło kapliczki”), znajdował się najstarszy (pochówków zaprzestano prawdopodobnie w latach 20-tych XX wieku) majdański cmentarz, na którym zachował się nagrobek z figurą Matki Boskiej z Lourdes i napisem: „Józef i Petrunela Ważni”. W centrum wsi, w niezbyt dużej od siebie odległości, skupione były najważniejsze budynki: 2 kościoły, cerkiew greckokatolicka, stacja kolejki wąskotorowej, gdzie również mieściły się biura firmy „Godulla”, pałac, szkoła, siedziba Związku Strzeleckiego, Kasa Chorych. Dziś już tych budynków nie ma albo zmieniły swoje przeznaczenie. Uwagę przyciąga murowany kościół zamieniony w hotel. To znak czasu. Nie ma komu służyć, bo nie ma w Majdanie Polaków. Ostatni, Stanisław Lachowicz, zmarł w 2003 r.
[1] T.Chciuk:Biali kurierzy. Monachium 1986.
[2] www.pl.wikipedia.org
[3] H.Gąsiorowski:Bieszczady, Kielce 2000, s.104 (reprint „Przewodnika po Beskidach Wschodnich” z 1935 r.)
Historia Majdanu
Majdan Żelazny
Majdan nazywano Żelaznym[4] ze względu na miejscowe złoża rudy. Wieś należała w czasach przedrozbiorowych do dóbr koronnych, do dzierżawy Dołhe w ziemi przemyskiej. Około 1820 roku powstały tam kuźnie (do dziś we wsi zachował się piec zwany „mnichem” do wytopu rudy prawdopodobnie z pocz. XIX wieku). Do pracy w nich zostali sprowadzeni robotnicy, którzy osiedlili się w Majdanie, a w jego pobliżu powstała osada cieśli Malmanstal.[5] Dobra leśne należały na przełomie XIX i XX wieku do barona Johanna Liebiga (syna), a wg skorowidza miejscowości z 1918 roku [6] był on również właścicielem posiadłości w Majdanie. Jego ojciec (też Johann Liebig, zm. w 1870 r.), niemiecki przedsiębiorca i potentat przemysłu tekstylnego, założyciel spółki „Jan Liebig i Ska”, w połowie XIX wieku był właścicielem wielu wsi w okolicy Podbuża, a także posiadał znaczne połacie lasów na tym obszarze. Spółka zajmowała się również przetwórstwem pozyskiwanego drewna w tartakach w Podbużu i Opace.
Spółka „Godulla” i majątek Liebiga
Na przełomie lat 1929-1930 spółka „Godulla” z Górnego Śląska nabyła część majątku spółki barona Jana Liebiga. Były to dobra (lasy wraz z infrastrukturą): Podbuż, Majdan i Borynia, którymi zarządzała wraz z Górnośląskim Towarzystwem Akcyjnym dla Przemysłu Drzewnego. Siedzibą zarządu był Sambor. Obszar obejmował około 35000 ha. „Godulla” S.A. posiadała również własne tartaki w miejscowościach: Synowódzko Wyżne, Turka, Rybnik i Podbuż. Roczna eksploatacja drewna to około 100000 m³.[7] Dla usprawnienia jego transportu wybudowano liczącą 33 km[8] kolej leśną Synowódzko Wyżne – Majdan wychodzącą z tartaku w Synowódzku, która swoimi odnogami wchodziła w dolinę Rybnika Majdańskiego aż do Malmanstalu oraz w dolinę Rybnika Zubrzyckiego aż do Zubrzycy. W Majdanie znajdowały się trzy budynki stacyjne, w których mieściły się biura firmy „Godulla”, magazyny oraz mieszkania pracowników. Do dziś zachowała się część zabudowań stacji, choć po torach nie ma śladu, a jedynie pozostałości nasypów pokazują, którędy przebiegały. Z innych budynków „Godulli” zachował się położony niedaleko stacji, a zbudowany przed II wojną światową, pałacyk dla dyrektora firmy (tam w czasie wojny mieszkał dyrektor von Ronnie) oraz piękna willa dla kadry kierowniczej, w której mieszkał inż. Kazimierz Wilimowski (obecnie siedziba nadleśnictwa Majdan). Nie ma natomiast okazałego piętrowego budynku zbudowanego dla pracowników firmy niedaleko nowego kościoła.
Zdjęcie z 1939r przedstawiające kościół
Gmina Kropiwnik Nowy
W latach 30-tych XX wieku Majdan należał do gminy Kropiwnik Nowy, którą utworzono 1 sierpnia 1934 roku w ramach reformy na podstawie ustawy scaleniowej z dotychczasowych gmin wiejskich, takich jak: Dołhe Podbuskie, Kropiwnik Nowy, Kropiwnik Stary, Łastówki, Majdan i Rybnik.[9] W okresie międzywojennym Majdan był jedną z nielicznych wsi w pow. drohobyckim o zdecydowanej przewadze ludności polskiej. Około 1880 roku liczył 400 mieszkańców[10], a wg I spisu powszechnego z 1921 roku we wsi było 120 budynków mieszkalnych, żyło 710 mieszkańców (315 mężczyzn i 395 kobiet), z czego 365 wyznania rzymskokatolickiego, 258 – greckokatolickiego, 3 – ewangelickiego, 84 – mojżeszowego. 364 osoby były narodowości polskiej, 245 – rusińskiej, 7 – niemieckiej, 84 – żydowskiej, 10 – innej[11]. Tę „polskość” Majdanu widać wyraźnie, kiedy przyjrzymy się sąsiednim miejscowościom. I tak w graniczącym z Majdanem Rybniku (wg wspomnianego wyżej spisu) na 855 mieszkańców narodowość polską deklarowało tylko 53, a 708 – rusińską (91 – żydowską, 3 – inną), a w Dołhem na 2097 mieszkańców do narodowości polskiej przyznały się tylko 23 osoby, za to do rusińskiej – 1965, a do żydowskiej – 109[12]. Mieszkańcy Majdanu tworzyli bardzo liczne wielopokoleniowe rodziny w większości skoligacone ze sobą poprzez małżeństwa, a że niektóre imiona były szczególnie popularne, to dziś czasami trudno dociec, o kogo chodzi. Radzono sobie więc na różne sposoby. Mój Dziadek Jan Ważny nazywany był Jańciem, a jego brata stryjecznego (też Jana) znano jako Johanna.
Rodziny zamieszkujące Majdan przed II wojną światową
Majdan przed II wojną zamieszkiwali (w porządku alfabetycznym): Beneszowie, Bilińscy, Błoniarzowie, Bulukowie, Dutkowie, Eislerowie, Hanebachowie, Ilniccy, Izdebscy, Jaworscy, Kamińscy, Kozłowie, Kwasinkiewiczowie, Millerowie, Pasiniewiczowie, Piziakowie, Smolakowie, Smolniccy, Sobolowie, Szewczykowie, Szkitowie, Sztekielowie, Ważni, Woźni(Ważni), Wilińscy, Witaliszowie, Wittmanowie, Wójtowiczowie, Zajączkowscy, Załaszczukowie, a w pobliskim Malmanstalu mieszkały rodziny Klobuczarów, Pachlów, Rybotyckich, Sztogrynów, Szwabów, Thielów, Walterów, Vonczinów. Z pracowników majdańskiego nadleśnictwa, którzy zazwyczaj po kilku latach pobytu byli z rodzinami przenoszeni służbowo w inne miejsce, w pamięci pozostały nazwiska rodzin Jossów, Slamów, Pisarskich, Wilimowskich.
[5] Tamże.
[6] „Najnowszy skorowidz wszystkich miejscowości z przysiółkami w Królestwie Galicyi, Wielkiem Księstwie Krakowskiem i Księstwie Bukowińskiem”, Lwów 1918, s. 98.
[7] www.podbuz.pl (strona Pana Tomasza Lechkiego).
[8] H.Gąsiorowski, op.cit., s.146.
[9] www.pl.wikipedia.org
[10] Słownik geograficzny…, Warszawa 1886, s. 912, t.V.
[11] Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej. Warszawa 1924, Tom XIII, s.10.
[12] Tamże.
Wielokulturowość Majdanu
oraz życie mieszkańców
Tak więc oprócz Polaków w Majdanie i Malmanstalu mieszkali Ukraińcy, Żydzi i Niemcy, a stosunki międzysąsiedzkie układały się bardzo dobrze i nic nie zapowiadało tragicznych wydarzeń, których świadkami i uczestnikami stali się mieszkańcy Majdanu w czasie II wojny światowej.
Najstarsi majdaniacy z ogromnym sentymentem wspominają lata swojego dzieciństwa przypadające na okres przed II wojną światową. Wieś położona między malowniczymi górami i nad czystą górską rzeką tętniła życiem. Pracę przy pozyskiwaniu i przetwórstwie drewna z okolicznych lasów zapewniała firma „Godulla”, wielu mieszkańców miało większe lub mniejsze gospodarstwa rolne i choć gospodarowanie w górskim terenie nie należało do łatwych, zapewniało godziwą egzystencję. Nieliczni chodzili do pracy do Borysławia.
Dopóki nie zobaczyłam Majdanu na własne oczy, nie mogłam sobie wyobrazić tego siana zwożonego z wysoko położonych górskich łąk dopiero zimą, saniami, bo latem było to niemożliwe. A te opowieści o „kolibach”, gdzie mieszkało się podczas sianokosów! Domy otoczone były sadami, przy wielu stały pasieki, a gdy nie było pracy w polu, można było dorobić przy zrywce drewna w lesie. Do wsi bardzo chętnie przyjeżdżali letnicy, a walory Majdanu jako wsi letniskowej zachwalał już H. Gąsiorowski w swoim przewodniku z 1935 r.[13], informując jednocześnie, że w pobliskim Malmanstalu cały rok funkcjonuje schronisko drohobyckiego oddziału PTTK[14], stanowiąc dogodny punkt wypadowy na Paraszkę, Czarną Górę czy Szebelę.[15] Każdego lata na południowym krańcu wsi swój obóz rozbijali harcerze z Borysławia, Drohobycza, a nawet Lwowa.
Okoliczne lasy pełne były grzybów. Na jagody wyprawiano się na Seredne albo Widnohę, wszędzie było pełno malin i poziomek, choć czasami dostępu do nich broniły wygrzewające się w słońcu żmije. A o orzechy laskowe trzeba się było czasem „powadzić” z niedźwiedziem i do dziś pamiętam te pełne dramatyzmu opowieści o takich spotkaniach. Nie tylko niedźwiedzi nie brakowało w lasach, żyły tam też wilki, rysie, jelenie, dziki, nie mówiąc już o drobniejszej zwierzynie. Podobno przed wojną sam marszałek III Rzeszy Goering przyjeżdżał tu na polowania. A może to tylko jedna z wielu majdańskich legend?
We wsi było kilka sklepów, tartak, młyn, działała szkoła. Fakt istnienia we wsi szkoły 1-klasowej potwierdzają już schematyzmy z lat 1911, 1912, 1913, wymieniając nazwiska nauczycieli (1911 – Józefa Schikula, 1912 – Fryderyk Zieliński, 1913 – Witold Bazali)[16]. Od 1924 roku w szkole uczyła Krystyna Rogoszewska, a szkoła posiadała własny drewniany budynek (zachował się do dziś) z jedną salą lekcyjną i mieszkaniem dla nauczyciela oraz boisko szkolne[17].
W latach późniejszych byli inni nauczyciele (Gutowski, Grabiec, Dolski, Trzaskowska), ale w pamięci majdaniaków pozostało przede wszystkim nazwisko pani Piziakowej (nauczycielki m.in. mojej Mamy), która była też kimś w rodzaju, jak byśmy dzisiaj powiedzieli, animatora życia kulturalnego wsi. To ona była inicjatorką i organizatorką większości imprez szkolnych i środowiskowych (takich jak jasełka bożonarodzeniowe, przedstawienia teatralne, akademie z okazji świat państwowych), które odbywały się w przestronnej sali Związku Strzeleckiego, działającego w Majdanie bardzo prężnie. W sali Związku bawiono się też na zabawach karnawałowych. Mieszkańcy Majdanu, Polacy i Ukraińcy, wspólnie pracowali, zapraszali się na swoje święta, trzymali dzieci do chrztu, wspólnie modlili się, bo gdy nie było księdza Dołowego, sami odprawiali majówki lub szli pomodlić się do cerkwi i nikomu to nie przeszkadzało.
Kiedy ktoś zachorował, pomocy lekarskiej udzielał doktor Stanisław Sławek ze Schodnicy. A że dawał dzieciom do zabawy kolorowe pudełeczka po lekarstwach, to czasami trzeba było symulować ból brzucha, aby tylko pojechać do ulubionego lekarza. Do jednej takiej historii przyznała się moja Mama i nie powstrzymało jej nawet to, że akurat woda w Stryju przybrała, zerwała drewniany most, a przeprawa wozem przez rzekę była dość niebezpieczna. Ból minął, jak ręką odjął, kiedy tylko stała się posiadaczką upragnionego pudełeczka. Doktor uratował też życie mojej Mamie, kiedy w wieku 4 lat zachorowała na dyfteryt, niestety, jej starsza o 2 lata siostra Wisia zmarła. A przed samą wojną już w Majdanie w pomieszczeniu Kasy Chorych pacjentów przyjmował dr Czarkowski.
Katolickie dziedzictwo
Ponieważ mieszkańcy Majdanu byli w większości katolikami, już w 1861 roku zbudowano dla nich drewnianą kaplicę pod wezwaniem św. Michała Archanioła[18], która podlegała ekspozyturze w Podbużu, a od 1924 roku parafii w Schodnicy. Miała osobną dzwonnicę, z której w czasie I wojny światowej zarekwirowano 2 dzwony, pozostawiając najstarszy z 1869 r.[19] Mieszkańcy dbali o swój drewniany kościółek, do którego od 1926 roku co trzecią niedzielę przyjeżdżał schodnicki proboszcz ks. Jan Dołowy. Niestety, dziś pozostały tylko jego fundamenty, na których miejscowy diak, zwolennik polsko-ukraińskiego pojednania, postawił drewniany krzyż. Kościołek (wraz z dzwonnicą) został rozebrany po wojnie (gdzieś w latach 60-tych), i tylko drzewa w wiekowej alei szumią tak samo, jak wtedy, gdy na modlitwę zmierzali do niego nasi dziadkowie.
Zdjęcie z 1938 roku w okresie budowy kościołu
Jak wspomniałam wcześniej, w Majdanie zachował się zbudowany przed samą wojną murowany kościół, choć jego kształt po odbudowie około 1980 roku znacznie się zmienił. W tym samym czasie co nowy kościół firma „Godulla” wybudowała nieco powyżej drewnianą cerkiew dla greckokatolickich mieszkańców wsi, gdyż wcześniej modlili w przeznaczonej na ten cel izbie należącego do firmy domu.
Inicjatorem budowy kościoła był inż. Kazimierz Wilimowski, pracownik „Godulli”, która w 1938 r. przekazała parcelę pod budowę, a także zobowiązała się sfinansować prace „bez wewnętrznego wykończenia” za kwotę 114 tys. zł. Ich początek planowano na wiosnę 1938 r., „tak by do jesieni kościół był doprowadzony pod dach”.[20] Przed samą wojną na wieży kościelnej zawieszono dzwony (chyba trzy), których przepiękny głos było słychać daleko w górach (na Serednem). Dzwony te niestety zabrali Niemcy (i chyba przetopili). Kościół w czasie wojny stał pusty, zamknięty, msze odbywały się w starym drewnianym, używano jedynie dzwonów (zanim zostały zrabowane ). Kościół nie został poświęcony (nie zdążono, wybuchła wojna).
[14] Tamże, s.10
[15] Tamże, s.10.
[16] Szematyzm Królestwa Galicyi i Lodomerii z Wielkim Księstwem Krakowskim, Lwów 1911,1912,1913, na www.mtg-malopolska.org/bibliotekacyfrowa.
[17] Spis nauczycieli publicznych szkół powszechnych, Lwów 1924, s. 10.
[18] Słownik geograficzny, s.912.
[19] Rafał Quirini-Popławski: Kościół w Majdanie [w:]Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego woj. ruskiego, Kraków 1998, tom 6, s.122.
[20] Cyt. za Kościoły, s.122
Losy Majdanu po II wojnie światowej
Wybuch II wojny światowej zburzył spokojne dotąd życie wsi. Wrzesień 1939 roku był ciepły i słoneczny. W tej zagubionej w górach wsi nic nie wskazywało, że już niedługo nic nie będzie takie jak dawniej.
Po wojnie majdaniacy trafili w różne strony Polski, dotarli tam, gdzie dowiózł ich transport. Ci, którzy wyjechali najwcześniej, wiosną, osiedli w Ścinawie Nyskiej, moja rodzina 9 sierpnia 1945 roku wraz z innymi wysiadła z transportu w Nowej Rudzie, a jesienny transport dotarł aż nad morze do Lublewa. Po latach wyczekiwania, tymczasowości, życia na walizkach, majdaniacy wreszcie zrozumieli, że nigdy już nie wrócą nad swoją rzekę, do swoich domów, do swojego kościoła. Więc ci, którzy mogli, rozpoczęli potem swoje pielgrzymowanie do tego świętego dla nich miejsca, próbując omijać różne zakazy i ryzykując odstawienie do granicy. A kiedy wracali, znowu opowiadali, opowiadali, opowiadali. O tym, że nie ma już wielu polskich domów, że woda w rzece wyschła, że góry jakieś niższe, a pola zarośnięte.
Ale choć starsi nie odnajdują już swojego Majdanu, to wychowali kolejne pokolenie, które pokochało ziemię przodków i teraz „powojenni majdaniacy” jeżdżą „odkrywać” Majdan. Dwa lata temu udało nam się dotrzeć aż na Malmanstal, gdzie nie zachował się już ani jeden polski dom, a tylko stare drzewa owocowe są dowodem na to, że tam były domostwa. Zobaczyliśmy za to barwne kobierce łąk w dolinie między stromymi stokami gór porośniętych wiekowym lasem i krystalicznie czystą wodę. Teraz tęsknimy i my, i nie możemy się doczekać, kiedy tam znowu pojedziemy.
Pragniemy podziękować jeszcze raz Pani Annie Krzosek za podzieleniem się swoim artykułem o nieznanym Majdanie, mamy nadzieję, że wspólnie przyczyniliśmy się żeby stał się bardziej znany, bo to naprawdę piękne, warte uwagi miejsca.
Zachęcamy również wszystkich czytelników do stworzenia własnych ciekawych opowieści o rodzimych miejscach, o odbytych podróżach lub swoich wspomnieniach o Ukrainie. Wspólnie możemy odkryć dla siebie wiele ciekawego o Ukrainie!
TAGI ARTYKUŁU
KOMENTARZE DO ARTYKUŁU
DYSKUSJA JUŻ TRWA
DOCENIAMY TWÓJ KOMENTARZ
Artur Czernych napisał/ła, 25 czerwca, 2011 , 09:02
Artur Czernych napisał/ła, 25 czerwca, 2011 , 09:09
Myślę, że RADA WIEJSKA, lub WÓJT wsi MAJDAN – powinien Panią Annę, uhonorować medalem „za wielki wkład w promocję, marketing oraz szerzenie wiedzy i historii o „Nieznanej Wiosce Majdan”” !! Lub wystawić dokument „Honorowego Obywatela” ! 🙂
miller wiesław napisał/ła, 8 kwietnia, 2012 , 21:31
Bardzo,bardzo piękny artykuł. Pochodzę z rodziny Millerów,jestem wnukiem Wincentego i Stefani, tych co osiedlili się w Lublewie i okolicy. Nigdy nie byłem w Majdanie fizycznie, choć sercem często tam zaglądam. Dziękuję za piękny artykuł, i piękną pracę jaką Pani wykonała.
Jurij napisał/ła, 16 kwietnia, 2012 , 10:01
Zgadzam się że pani Anna napisała śliczny artykuł. Polecam odwiedzenie Majdanu, naprawdę piękna przyroda i miejsce!
Ilse Fitzbauer napisał/ła, 8 lipca, 2012 , 09:35
My father’s family (both families of my grandparents – Jan Miller & Konstantyna Pasiniewicz)came from Majdan. I never had the chance to see or even ready more about my fahter’s native country. Therefore I’m really glad to read this great postng and of course to see the pictures.
to Ms Anna – Thank you very much!
Adam Piotrowski napisał/ła, 2 czerwca, 2015 , 22:31
Nigdy nie byłem w Majdanie ale bardzo dużo słyszałem o Nim.I akurat w tym roku/między 8 a 18. 07. 2015/będę w tej urokliwej miejscowości i to z „kim”właśnie z Panią ANIĄ.Przyjadę tam z grupą młodziży,uczestników akcji”Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.Przy okazji oczyścimy zapomniane groby na starym cmentarzu i zapalimy znicze.
Smolnicka napisał/ła, 9 lutego, 2016 , 20:58
Niesamowity artykuł! Pochodzę z rodziny Smolnickich, a dokładnie jestem prawnuczką Antoniego i Katarzyny (z domu Wilińska) Smolnickich, którzy pochodzili z tej pięknej wsi Majdan. Po wojnie pradziadek osiedlił się w Ścinawie Nyskiej. Obecnie tworzę drzewo geneaologiczne. Gdyby ktoś miał jakieś informacje na temat Smolnickich lub Wilińskich z Majdanu to proszę o kontakt.
Pozdrawiam!
I jeszcze raz Pani Anno świetny artykuł! 🙂
tacjanna napisał/ła, 10 kwietnia, 2016 , 19:51
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Proszę o kontakt. Moja praprababcia była z domu Wilińska. W moim drzewie genealogicznym są także majdańscy Smolniccy, że nie wspomnę o innych rodzinach.
Serdecznie pozdrawiam.
danuta napisał/ła, 11 kwietnia, 2016 , 18:45
Ja znam Smolnickich bo moja babcia byla siostra Antoniego jak sie pani nazywa napewno mieszka pani w Nysie danuta
aga napisał/ła, 16 września, 2016 , 09:02
Wspaniały artykuł!Nigdy nie byłam w tym miejscu ale napewno tam pojadę bo mój pradziadek Jan Lachowicz i dziadek Józef Lachowicz z tamtych stron pochodzili.Jeśli ktoś ma informacje o tej rodzinie proszę pisać z góry dziękuje.Pozdrawiam
Victoria Becka napisał/ła, 9 sierpnia, 2018 , 04:14
I am a descendant of two families: the Mueller and Wilinska families. Thank you for the photographs. The Mueller have a family tree online. My great great grandfather was Mueller. I don’t know anything about the Wilinski tree, my great great grandmother’s family.
FREDO napisał/ła, 17 sierpnia, 2018 , 14:57
moze jest ktos kto moglby powiedziec cos na temat wsi zalokiec, tam urodzila sie moja mama w 1927 roku. majac okolo 14 lat byla swiadkiem mordu calej rodziny. nie wiem jak dostala sie na roboty DO niemiec w rucila w 1947 roku ja urodzlem sie w 1949 r .nosila nazwisko kropiewnicka po ojcu nie wiem jak jej mama miala nazwisko mysle ze byla zydowka lek jaki jej towazyszyl po przyjezdzie jest nie do opisania bardzo sie bala.ojciec moj nic o niej nie wiedzial. mama zmarla w 1958 roku. mam70latmoze ktos cos wie prosze o kontakt
Richard napisał/ła, 29 stycznia, 2019 , 20:30
Mój tata urodził się w 1934 roku w Równym i jego rodzina pochodzi z tych stron a nazwisko Janicki nie występuje w zestawieniu a także Filiczkowski
Joanna napisał/ła, 12 kwietnia, 2019 , 21:24
Do pani Smolnickiej.. Prosze zajrzec na moja strone na Facebook, udostepnilam tam zdjecia przedwojenne rodziny ze Lwowa, prawdopodobnie Smolnickich. Moja strona joanna.bartnicka.18
Tadeusz Smolnicki napisał/ła, 10 lutego, 2021 , 10:55
Bardzo ciekawy artykuł. Mój dziadek Michał Smolnicki urodził się 1881 w Majdanie.
Andrzej K napisał/ła, 5 czerwca, 2021 , 21:29
Andrzej
Do Pani Smolnickiej. Moja Mamusia z domu Wilińska, pochodziła z Majdanu. Mamusia miała trzy siostry i czterech braci. Chciałbym się z Panią skontaktować.
Serdecznie pozdrawiam.
Tomasz B napisał/ła, 4 grudnia, 2022 , 00:49
Witam moja Babcia pochodzi ze wsi Majdan ,nazywała się Stefania
Walter z domu Wilińska mąż Julian Walter. Bardzo proszę o kontakt może uda się napisać dalszy ciąg tego wspaniałego artykułu, pozdrawiam
Tomasz B napisał/ła, 5 grudnia, 2022 , 23:39
Witam moja Babcia Stefania Walter żona Juliana Waltera z domu Wilińska mieszkała we wsi Majdan następnie w Zielonej Górze później w Szczecinie pozdrawiam
Ew napisał/ła, 7 lipca, 2023 , 19:16
Witam, moja babcia nazywała się Józefa Pasiniewicz (z domu Ważna) w Polsce osiedlili się wraz z dziadkiem Stanisławem Pasiniewicz najpierw w Ścinawie Nyskiej,a następnie wyjechali do Głuchołaz. Jeśli jest tutaj ktoś z Rodziny Ważny lub Pasiniewicz proszę o kontakt przez Facebook – Ewa Mikołajczyk, miejscowość Szczecin, pochodzi z Głuchołazy. Pozdrawiam 🙂
PROSIMY WPISAĆ SWÓJ KOMENTARZ
DZIELĄC SIĘ Z NAMI SWOIMI SPOSTRZEŻENIAMI
O Stronie
NieznanaUkraina.pl
miłego czytania o Ukrainie, zachęcamy do aktywnego komentowania! O stronie
Komentarze
- Małgorzata napisał w BALNEOLOGICZNY KURORT NIEMIRÓW :
Mój pra pra pra dziadek urodził się w Niemirowie w 1865 r. Rodzina Jego matki ( Lechańska Rozalia) z tamtąd… - Valentina napisał w KRZEMIENIEC : MIASTO RODZINNE JULIUSZA SŁOWACKIEGO :
Hi, how can I get information about the towns in Kremenets by 1920th? I want to know about m'y roots.… - Pan Prozak napisał w SAMBOR :
Tak. To było kiedyś pięknie miasto! No to co zrobili z domem sokoła w czasie sowieckich to jak byś miałi… - Wojciech Zaleszczak napisał w FREDROWSKIE RUDKI I BEŃKOWA WISZNIA :
Mój dziadek Adam Zaleszczak ur.1919 pochodził z Rudek Fredrowskich. Może ktoś coś? - tacjanna napisał w NIEZNANA WIOSKA MAJDAN :
Księgi są w Archiwum Archidiecezjalnym w Przemyślu, ale trudno dostępne. Są za to dostępne w internecie skany metryk greckokatolickich z… - Ania B napisał w NIEZNANA WIOSKA MAJDAN :
Witaj Marcinie, moja Babcia Helena z domu Pachla, miała siostre Karolinę i z moim dziadkiem Kazimierzem Koziol mieszkali w miejscowości… - Ew napisał w MAJDAN : ZIEMIA PZODKÓW :
Witam, moja babcia nazywała się Józefa Pasiniewicz (z domu Ważna) w Polsce osiedlili się wraz z dziadkiem Stanisławem Pasiniewicz najpierw…
WYSZUKAJ
NA STRONIE
INFORMACJE
Zapisz się na nasz newsletter poprzez mail w serwisie FeedBurner
POPULARNE
Artykuły, które przeczytano najwięcej razyCO MOŻNA PRZEWOZIĆ PRZEZ ... : 164 148
SŁONINA UKRAIŃSKA: SAŁO Z... : 81 924
UKRAIŃSKIE PAPIEROSY I TY... : 77 872
POCIĄGIEM PRZEZ UKRAINĘ: ... : 62 355
SYMBOLE NARODOWE UKRAINY : 62 296
JĘZYK UKRAIŃSKI i ALFABET : 58 556
GRANICA POLSKO-UKRAIŃSKA : 46 073
WYMIANA WALUT NA UKRAINIE : 40 555
ZAKUP BILETÓW KOLEJOWYCH ... : 39 933
PRZED PODRÓŻĄ : 33 846
ŚWIĘTA NA UKRAINIE : 33 005
TELEFONIA KOMÓRKOWA NA UK... : 32 933
ZNANI UKRAIŃCY : 31 042
PODRÓŻ PRZEZ MEDYKĘ : SZE... : 29 442
KRYM : AUTONOMICZNA REPUB... : 28 801
Napisz komentarz